środa, października 29, 2008

Choróbsko

W tym tygodniu oboje z Marcinem jesteśmy chorzy nie jeździmy niestety do Fakira. Ja już ze 2 tygodnie się kiepsko czuję i podejrzewam, że częste i intensywne zabawy w 7 gier nie pomogły przy doleczaniu choroby ;)

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Nie ma co chorować! Zdrowieć trzeba:) Piękny listopad ma podobno być:)Zdecydowanie nie na leżenie w lóżku!:)

Anonimowy pisze...

Aaaa no tak, nie podpisało mnie jak zawsze:) To byłam ja, Aga Wó.;)

Unknown pisze...

No właśnie doszłam do tego samego wniosku :) Ponieważ siedzenie w domu nie pomogło na choróbsko, postanowiłam je ignorować i dziś byłam u Fakirka. W wolnej chwili napiszę jak było.