niedziela, lutego 21, 2010

Wszystko na dobrej drodze

Dżamal czuje się coraz lepiej, nie ma opuchlizny, chodzi na spacerki, a od jutra lonża. Jest jak zwykle towarzyski i ciekawski, tylko ciągle głodny, bo dostaje teraz zmniejszone dawki jedzenia, żeby za bardzo nie szalał. Ja tymczasem liczę dni :)

Zdecydowałam się w końcu na pasze niemieckiej firmy St. Hippolyt, kupuję SemperMin, czyli suplement ze wszystkimi potrzebnymi witaminami i minerałami, podaje się tego 100 g dziennie mniej więcej, zastanawiam się ile to jest w przeliczeniu na szklanki? Pewnie "garść" będzie dobrym miernikiem. Chcę też kupić Irish Mash, zanim sama nauczę się robić mesz będzie jak znalazł, podobno jest bardzo dobry i smaczny, jak czytałam skład to wyglądał faktycznie nienajgorzej. Pasze do tanich nie należą, ale słyszałam opinie, że są świetnej jakości, wydaje mi się, że zwłaszcza w zimie i podczas linienia to ważne, żeby koń miał dobre jedzonko. Póki mnie stać niech sobie je :)

Zresztą okazało się, że właścicielka sklepu, z którego zamawiam karmę, zajmuje się naturalem i znamy się z forum - od razu milej się rozmawia, zresztą obsługa jest fachowa, bo dostałam wyczerpujące odpowiedzi na wszystkie pytania. Tu adres sklepu, jakby ktoś był zainteresowany: http://www.hippolyt.waw.pl/

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

A któż to taki forumowy prowadzi ten sklep ? :)
fajnie, pewnie nie możesz się doczekać przyjazdu Dżamalka :)

POzdr, Ola

Unknown pisze...

To forumowa _Sylwia_ :) Zdecydowanie nie mogę się doczekać. Dżamalek póki co spaceruje po lesie, niczego się nie boi i chlapie na Asię z kałuż :D