niedziela, listopada 17, 2013

Pytania na lekcję z Julią

Dziś będę miała lekcję z Julią Opawską i zamierzam zadać jej dwa pytania.
1. Kiedy robię coś z koniem, on wykonał dobrze ćwiczenie i daję mu czas na przeżucie oraz zadanie pytania "co dalej". A co zrobić, jak koń najpierw zadaje pytanie, zanim przeżuje?
2. Przy odysłaniu konia na koło mam najpierw powiedzieć "uwaga, zaraz zaczniemy coś robić" i poczekać, aż koń zapyta "ok, jestem gotowy, co robimy?". Czasem zajmume to więcej, a czasem mniej czasu. Wydaje mi się, że zależy to m.in. od jego poziomu zaangażowania w to, co robimy i jeśli robię to na początku zabaw, to oczekiwanie na uczy do przodu trwa całe wieki (w moim odczuciu w każdym razie). Jak podczas rozgrzewki bawić się z koniem, żeby się zaangażował na tyle, żeby miało sens oczekiwać od niego pytania?

Ostatnio ćwiczę z Dżamalem galop na linie i idzie nam coraz lepiej. W piątek miał sporo energii i bardzo chciał biegać. Pierwszy raz odkąd pamiętam nie skończyło się to serią bryknięć i dzikim galopem z wyrywaniem mi liny. Owszem, biegaliśmy razem, ale przez większość czasu mogłam trzymać linę w dwóch palcach. Ze dwa razy trochę szarpnął linę, ale poza tym był miękki i pozytywny. To było super uczucie!

Oprócz tego ćwiczymy kłus przez dragi, pan Darek obiecał zrobić cavaletti. Skoro nie mogę na razie jeździć, to chociaż spróbuję zbudować koniowi trochę mięśni.

Brak komentarzy: