piątek, lutego 25, 2011

Krótka wizyta

Wczoraj wpadłam do Dżamala tylko na pół godzinki, żeby się znów nie przeziębić. Było bardzo miło, świeciło słońce i koń był z jednej strony wygrzany, a z drogiej lodowaty :P Zrobiłam trochę zdjęć, w czym bardzo przeszkadzał mi Admirał i mała klaczka, której imienia nie pamiętam.


Od Anka Rancho luty 2011


Od Anka Rancho luty 2011


Od Anka Rancho luty 2011


To właśnie mała klaczka, która zarobiła kilka dziabnięć od Dżamala:

Od Anka Rancho luty 2011


Od Anka Rancho luty 2011


A to Admirał (3-letni wałaszek, na sprzedaż, jakby ktoś był zainteresowany):

Od Anka Rancho luty 2011


Od Anka Rancho luty 2011

3 komentarze:

Kai_Man pisze...

Konie są cudno, kiedyś udało mi się nawet trochę pojeździć - klacz płynie, a ogier trzęsie - takie wrażenia mam. Hmm, pewnie myślałaś, że tamten komentarz to spam/nagabywanie na forum... Tam można mnie po prostu znaleźć. Ech, mogłem od razu dać swój nick z gram.pl :P Pozdrawiam ciepluchno, wracaj do zdrowia (kości z kubkiem nadal mam ;) )

Anonimowy pisze...

a powiedz coś o tym wałaszku więccej ? :)
Pozdr.
Ola

Unknown pisze...

Wałaszek ma trochę ponad 3 lata, wlkp, ekstrawertyczny, ciekawski, ustępuje ładnie od nacisku. Strasznie mi się podoba, jest bardzo sympatyczny :) Jeszcze niezajeżdżony, jakieś wstępne zabawy były robione z nim.