czwartek, listopada 26, 2009

Nowe Levele

Bardzo się cieszę, że wyszły nowe płyty Parellich do wszystkich czterech poziomów PNH. Zamówiłam póki co poziom 1 i 2 (w jednym opakowaniu), ale teraz kombinuję, żeby jednak zamówić zestaw wszystkich czterech. Do końca roku cena dla członków Savvy Club jest całkiem przystępna. Ciekawa jestem co nowego wymyślili Pat i Linda, chętnie zerknę na późniejsze poziomy, żeby zobaczyć, jak wyglądają zabawy na późniejszym etapie.

Moje poszukiwania konia na razie wytraciły nieco tempo, pewnie dopiero na wiosnę znów zacznę szukać z pełnym zaangażowaniem. Ostatnio bardzo spodobała mi się jednak klaczka fryzyjska, ale nie wiem jeszcze, co z tego będzie, bo nie znam póki co ceny, a i sam właściciel nie jest jeszcze do końca przekonany, czy w ogóle chce ją sprzedawać. Dziewczynka jest piękna, to chyba najładniejszy polski fryz, jakiego widziałam (póki co na zdjęciach i na filmiku, ale może za jakiś czas się wybiorę obejrzeć ją w realu). Ma w sobie to coś.

Jest jeszcze parę innych koników z nieco niższej półki cenowej, które mogłabym obejrzeć, kilka młodziaków z okolic Otwocka i jedna 6-cioletnia, trochę jeżdżona klacz z Góraszki. Mam też możliwość dzierżawy 2-latka, ładnego karuska i zastanawiam się nad ta opcją, żeby się trochę pobawić z młodym koniem i zobaczyć jak to jest. Ale jakoś straciłam ostatnio impet, więc nie wiem, kiedy się zbiorę w sobie, żeby pojechać je oglądać. Jakaś jesienna depresja mnie dopadła i nic mi się nie chce :P

4 komentarze:

Agata i Wiedźmin pisze...

Thilnen, czytam twojego bloga już od jakiegoś czasu, a ponieważ w naszej stajni jest śliczna klaczka fryzyjska na sprzedaż to pomyślałam, że Ci o tym napiszę. Napewno wadą jest to, że jest to kawał drogi - mieszkam w Gdańsku i to, że klaczka w kwietniu dopiero będzie miała dwa latka..
Sekwana jest RBI i zaczęłam się nią zajmować jak miała 4 miesiące. Był to czas kiedy zafascynowała się człowiekiem, można było zrobić z nią wszystko, łącznie z wyczyszczeniem kopytek na wolności, na wielkim, paro hektarowym pastwisku. Parę razy nawet przygalopowała do mnie. Potem wyjechała na jakiś czas na "pastwiska", jak wróciła była trochę sceptycznie nastawiona do człowieka i pojawił się mały problem przy kowalu. Popracowałam z nią trochę i problem zrobił się dużo mniejszy. Teraz Sekwana jest na sprzedaż. Ponieważ od małego coś było z nią robione w kierunku PNH, to ma ona zupełnie inne podejście do człowieka, szuka rozwiązań i jest naprawdę cudowna. Potrzeba jej teraz tylko dobrego domu, miłości i spokoju :). Jeśli byłabyś jakoś zainteresowana, mimo że jest to tak daleko i jest to młody koń to było by mi bardzo miło.
Pozdrawiam Agata od Wiedźmina ;)

Unknown pisze...

Hej! Z opisu klaczka brzmi bardzo fajnie, masz może jakieś jej zdjęcia? Jeśli tak podeślij mi może zdjęcia na thilnen@gmail.com.

Agata i Wiedźmin pisze...

:) Zaraz wybiorę jakieś zdjęcia i Ci prześlę.

Agata i Wiedźmin pisze...

zdjęcia poszły :)